środa, 1 lutego 2012

O.o

Witajcie kochani. :)
Dzisiaj nastał wyczekiwany od ponad tygodnia dzień. Jestem po dniowej dawce antybiotyku i czuję się o wiele lepiej. Nawet sobie nie wyobrażacie jakie to miłe uczucie nie czuć klatki piersiowej:D Przez ten ponad tydzień umierania w łóżku czuję, że wracam do żywych. Może jeszcze się uda skorzystać z ferii:) 
Dzisiaj z tego faktu, że poczułam siłę , nawet grzecznie się pouczyłam postanowiłam wykorzystać czas na małą przyjemność w celach dydaktycznych. :D


Mowa o malowaniu powiek. Nie mam do tego zdolności ale nie poddaje się i jakoś na swój sposób próbuję znaleźć coś co będzie pasowało do mojej twarzy i do oczu ale również nie zajmowało dużo czasu.
Tak z dzisiejszego próbowania wyszło coś takiego:

Użyłam trzech kolorów: biały, brązowy i czarny.
Myślę, że brązowy jest takim kolorem, który nadaje się na codzień a w mocniejszych odcieniach na coś elegantszego. Szczerze sama jakoś się nie widzę w kolorowych cieniach. Nie wiem może to jest kwestia przekonania.  Teraz małe co nie co z dzisiejszego szaleństwa :



Układ kolorów (od najjaśniejszego do najciemniejszego zaczynając od kącików oczu ) przy moim układzie oczu sprawia, że oczy wydają się większe. A Wy jaki macie patent na duuuże oczy? Z miłą chęcią przeczytam Wasze porady dotyczące malowania powiek :)

Pozdrawiam :*