środa, 12 listopada 2014

Jabłkowa sprawa.

Cześć i czołem :D

Jesień w pełni, za nami sezon jabłek. Czy nie macie ich dość? Ja dostawałam co chwila od rodziców wyprawkę złożoną z  reklamówki jabłek. Dzieliłam się ze współlokatorkami, przyjaciółmi i sama jadłam wręcz codziennie. Jednak przesyt szybko nastąpił. Szczególnie kiedy ze wszystkich stron atakował mnie jabłecznik, który uwielbiam ale tym razem miałam dość.  Jednak w kuchennym koszyku wciąż czekały na swoją kolej owoce, których nazwa już nie przechodziła mi przez gardło... 


Już takie pomarszczone, zleżałe. Takie jak od babci, która uchowała, gdzieś w swoich tajnych zakamarkach na przyjście ukochanego wnusia.... Tak... wspomnienia z dzieciństwa ... :D 

Długo się zastanawiałam co by z nich zrobić, bo przecież szkoda wyrzucać. A może zapiekane z lodami, a może tarta, a może JABŁECZNIK, a może naleśniki?  Jednak zapiekane troszkę potrzebują czasu, jabłecznika miałam dość a naleśniki były w piątek. Nie może być monotonia , nawet u studenta .!:) 

Po wielu za i przeciw narodziło się to:


 Deser, który jest tani i przede wszystkim szybki w wykonaniu.
Koszt zrobienia 3 porcji to 4,83 zł :) (w cenne nie są wliczone jabłka) 
czas samego wykonania około 20 min 
(moimi ślimakowymi ruchami)+ wystygnięcie budyniu (ale to zależy od Was) 

Co będzie nam potrzebne? 

3 kieliszki około (450ml) 
5 jabłek  
1 budyń (na 0,5l mleka) 0,32 zł
1 opakowanie herbatników 0,69 zł
0,5l mleka 3,2 % ok. 1zł
polewa czekoladowa  2,82 zł


1. Kruszymy herbatniki, jak najdrobniej! 

2. Robimy budyń, trzymając się sposobu przygotowania na etykiecie :) 
W chwili gdy budyń już prawie gotowy,  bierzemy kieliszki i opłukujemy je letnią wodą.
I wsypujemy rozkurzone herbatniki (1/3 opakowania) na sam dół kieliszka.

3. Do kieliszków wlewamy budyń i odstawiamy do wystygnięcia a następnie do zastygnięcia. Dobrze jest po wystygnięciu wstawić budyń do lodówki.

4. Teraz bierzemy się za jabłka, obieramy je. Dzielimy je w ten sposób, że 3 jabłka tarkujemy na dużych oczkach, natomiast 2 kroimy w niewielką kosteczkę.

5. Przygotowane jabłka wrzucamy na patelnie posypując cukrem ( ja również dodałam cynamonu) . Czekamy aż z jabłek zrobi się dżemik. Dzięki pokrojonym jabłkom nie będziemy mieli samej rozpływającej się papki, lecz będzie miękki wątek naszego głównego bohatera. 
Ja smażyłam jabłka na bardzo małym ogniu przez jakieś około 10-15 min i zostawiłam do lekkiego wystygnięcia.

6. Jeśli widzisz, że budyń ma już bardziej stałą konsystencję zacznij rozpuszczać polewę czekoladową.  

7. Rozpuszczona polewa to znak, że trzeba wyjąć nasz budyń z lodówki.
Na warstwę budyniu znów delikatnie posypałam herbatników.
Na to poszła warstwa naszych jeszcze cieplutkich jabłek.
Na sam koniec polewa czekoladowa.
I znów posypka. 


Voilà ! :) Oto nasz deser! :) 



Herbatniki zdecydowanie zrównoważyły słodkość . 
Pamiętajcie, żeby nie przesłodzić budyniu i jabłek! :) 
Nie będę tego deseru zachwalać, gdyż każdy ma swoje kupki smakowe a o gustach się nie dyskutuje. Jednak ja sobie przyznałam wzorową ocenę po tym jak zobaczyłam szczęśliwe twarze moich degustatorów ! :)  


Smacznego ! :)