sobota, 21 maja 2011

emocjonalnie

Witajcie :)
Tak wiem, zostawiłam Was na dłuższy czas.Wybaczcie:( Jest mi z tym źle, chciałabym  pisać częściej ale nie zawsze czas mi na to pozwala. Nauka , obowiązki i jak wracam do domu jedyna chęć to sen . Marzenie żeby  chodź chwilę spędzić czas w łóżku i zacząć oddychać. Czasami w tym tępię nie mam pewności czy ja jeszcze oddycham. W dodatku w tym tygodniu przygotowaliśmy się w szkole do ważnej uroczystości o której może w jakiś mediach czytaliście, bądź słyszeliście. Wczoraj odsłonięto tablicę śp. Macieja Płażyńskiego naszego absolwenta , który zginął w katastrofie Smoleńskiej.

Nastrój całej uroczystości był poważny. Najgorsza była taka głęboka cisza, w której nie wypadało nawet szepnąć. Wielu znajomych p. Macieja wspominało wspólne czasy i wymieniali jego zasługi. Przyszedł czas na naszą część muzyczno-poetycką. Na sam koniec zaśpiewałam piosenkę "Powrócisz tu" Ireny Santor. To było ciężkie wyzwanie. Kiedy  słowa idealnie pasowały, muzyka wprowadzała w czas zadumy. Moim uszom dobiegał dźwięk pociągania nosa a oczom widok kilku łez. Ta atmosfera tak mi się udzieliła , że jeszcze nigdy tak mi się ciężko nie śpiewało. Nogi się trzęsły bez przyczyny i same powoli przejmowały kontrolę. A ja tylko prosiłam w myślach by dośpiewać do końca, by nie pęknąć i nie uronić łez. Na szczęście dośpiewałam do końca ale gdy zeszliśmy ze sceny brakowało tchu. Na pewno ta chwila będzie nie zapomniana w moim życiu.

Bardzo miłe uczucie , gdy swoimi umiejętnościami możesz się dzielić z drugą osobą. Gdy muzyką można zdziałać tak wiele , dotrzeć do czyjegoś serca. Obudzić w kimś różnorakie emocje, lub ulżyć czyjejś duszy. Pozostać w pamięci na krótszy bądź dłuższy czas.
Chyba dla kogoś kto się zajmuję muzyką jest sukcesem gdy druga osoba po wysłuchaniu Ciebie wraca do domu i odtwarza tą samą piosenkę by usłyszeć jeszcze raz, by ten moment który zaczął się w raz z pierwszym dźwiękiem i tonem , się nie kończył. Nie ważne są jakieś statuetki czy tytuły. Ważny jest drugi człowiek. Dla mnie to jest sukces i powiem Wam, że dla takich chwil warto ciężko pracować, wylewać ostatnie poty i o to walczyć. Dla takich chwil warto śpiewać.


5 komentarzy:

  1. och, wróciłaś! Jakże się cieszymy! Może poskaczmy z radości.. Ale po co wróciłaś? Dzielić się umiejętnościami? Za kogo Ty się uważasz? Za artystke? Chyba śnisz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawia mnie fakt, po co czytać skoro kogoś to nie interesuje? Jeżeli już się przeczytało i nie wzbudziło to pozytywnej opinii lepiej o tym nie pisać,ponieważ ktoś się napracował żeby opisać to co się czuje podczas tak ważnego występu i jest to dla niego ważne, a w kilku słowach można sprawić mu przykrość.Każdy potrafi tylko dużo mówić, chwalić, ale wyjść i zaśpiewać przed zupełnie tłumem obcych ludzi nie każdy potrafi.Zawsze znajdzie się ktoś kto tylko krytykować potrafi, ale takimi nie ma co się przejmować i trzeba w życiu iść dalej z podniesioną głową i realizować się miedzy innymi na występach tego typu, bo od czegoś trzeba zacząć.Wpis bardzo mi się podoba.Opisuje bardzo obrazowo to co się czuje stojąc na scenie.Jak dla kogoś kto nigdy nie miał z tym styczności bardzo przydatne.
    Pozdrawiam czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja tu lubię wchodzić, zawsze śmieszy mnie ten blog. Np. 'przepraszam, że nie pisałam moi kochani' no tak, w końcu taki smutek mi brak Twoich słów sprawił. Albo ankiety - to to dopiero polewa, 2 osoby biorą udział i na ich podstawie podajemy interesujące wyniki. ah ah :) fascynujący blog, doprawdy

    OdpowiedzUsuń
  4. jak komuś nie pasuje to nie musi wchodzi i wara od Kiliany! łatwo jest się popisać anonimowy? jak chcecie komuś coś "doradzać" to miejcie odwagę przyznać się jak się nazywacie
    Buła

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no to jest przegięcie oceniać bloga po 1 wpisie. Bo co bo kolega bądź koleżanka oceniła negatywnie to wy też musicie? Dziecinada dzieci w przedszkolu tak robią, po to żeby przypodobać się grupie, ale ktoś kto uważa się za dorosłego (tego nie wiem ale tak sądzę) ma chyba własne zdanie.Kijana nie przejmuj się pisz dalej tak jak masz ochotę i co ci się tylko podoba.

    OdpowiedzUsuń